2007-04-06

Teraz się wezmę i będę się wstydził.
Wybuliłem się na Allegro na odtwarzacz mp4 marki MPower, o taki.
Ojapierdolę, on ma jeszcze bardziej zjebany soft niż ten robiony na plantacji.
Mp3ka potrafi go zawiesić samym tytułem, nie udało mi się ustalić czemu.
Soft jest zapewne napisany w C, bo widać śmieci w stringach z nazwami katalogów i piosenek.
Z video odtwarza tylko coś, co się nazywa .imv, co prawda na dołączonej płytce jest konwerter (a nawet dwa), ale konwertuje do .amv (a pierwszy przetwarza .avi na .avi). Tyle w temacie video.
ID3 tagi czasem czyta, czasem nie. Nazwy plików się scrollują, ale mają ograniczoną długość, więc nie wszystko widać. Wraz z nieczytaniem ID3Tag dostaje się loterię.
Pliki nie są sortowane po nazwie, tylko nie wiem po czym, miałem teorię, że po dacie modyfikacji, ale nie, na jednej zripowanej płycie piosenki układają się 02, 01, 03.
Zapłaciłem jak za zboże, ale przynajmniej to ścierwo ma 2 giga pamięci, to będzie pojemny pendrive.
W okolicy jest link do strony czegoś, co się przyznaje do tego przedmiotu, ale nie wiem, czy to ich, czy jakaś megapodróba.
Słuchawki całkiem fajne, na sznureczku, z pętelką, do której można zaczepić playera. Tylko że player nie ma miejsca, aby przewlec tę pętelkę. I jedna słuchawka przestała grać, a że jest konkretnie zrobiona, to nie da się jej rozłożyć i naprawić.
Wcześniej za to dostałem zajebiste słuchawki od taty i one działają.
W ramach karmienia dysonansu poznawczego zainstalowałem sobie EAC, fajny jest, dogadał się z Lame skompilowanym temi rencami pod Cygwinem.
I ku przestrodze: ścierwo które nabyłem drogą kupna wygląda tak:

Tym mało optymistycznym akcentem ...

Etykiety:

dorzut