2007-05-28

Zaczęło się lato.
Nieśmiało zaczynało się w piątek, przed 16 padła sieć, poszliśmy sobie do domów wcześniej. Za to dzisiaj padł prąd, jak to ma latem w zwyczaju, o od pół do trzeciej mieliśmy robotę z baśki. Co prawda wrócił godzinę później, ale to już nie było to, poszedłem wcześniej na ściankę.
Na ściance jak to w taką pogodę - masakra i mister mokrego podkoszulka, szkoda tylko że mokry jest na wystającym brzuchu.
W międzyczasie pracowałem, to znaczy dalej grzebałem w bazi - piękne rzeczy, tabela słownikowa, 2 kolumny - id :: serial, name :: varchar. Piękne jest to, że varchar ma założonego checka: 'AA' albo 'BB', i nic więcej. Z definicji.
Po dłuższym zastanowieniu to nawet ma minimalny sens - w jednym miejscu mamy wartości do których mogą się odwoływać inne tabele, tylko czy się odwołują w więcej niż jednym miejscu? - to jest pytanie.
Dowiedziałem się więcej także o samym sposobie dewelopementu bazi przez GKO: trzymanie wersjonowanego SQLa w systemie kontroli wersji byłoby za proste.
Otóż GKO mają toola do dewelopowania bazy z 30-to dniową free licencją, i w systemie kontroli wersji trzymają sobie binarny output z tego toola.
Natomiast podczas instalacji ładowana jest pierwsza wersja definicji bazy, potem idą po kolei updejty z kolejnych loadów, jak ostatnio się patrzyłem, było ich 3.
Czapki z głów po prostu.

Etykiety: