2007-02-22

Dzisiaj była zaplanowana seria prezentacji z okazji najazdu Hunów i zaprowadzania Hunowych porządków. (Nie wiem, czy porządki nie będą przypadkiem chujowe, ale to się dopiero okaże, ale imho bardziej prawdopodobne jest, że będzie tak samo, jak było, bo GKO zostaną tam gdzie byli.)
Po pierwsze ciąg prezentacji miał się zacząć o 9, ale nie o naszej 9 CET, tylko o 9 GMT +2, czyli o naszej 8.
Dokończyliśmy pierwszą część prezentacji na temat procesu produkcji oprogramowania, była nawet znośna i wyglądała minimalnie bardziej sensownie niż to, co wdrażają GKO.
Potem przyszedł czas na prezentację na temat portfolio. Prezentacja miała mieć 20+ slajdów, prezentujący, nawijający niesamowicie monotonnym angielskim, w którym po 5 minutach spędzonych na slajdzie numer 8 dało się wyłowić tylko 'portfolio planning', 'management planning', 'portfolio planning', 'management planning'...
Po kolejnych 5 minutach na tym slajdzie i przejściu do następnego dałem sobie z wozu i wróciłem do pracy.

Etykiety: