2007-08-12

Złom się zezłomował. Jakiś czas temu były przejściowe problemy z włączaniem, ale teraz zrobiły się permanentne. Najpierw stopował na wykrywaniu dysków, potem na tabliczce, potem załadował LILO, ale poszedł jakiś desync czegośtam, potem były krzaki.
I jeszcze potrafił tak o paść.
Smutna śmierć dziesięcioletniego komputera :(.
No to wygrzebałem dyski, sieciówkę, przełożyłem go do drugiej maszyny i teraz jest potwór prawie, 2x więcej ramu i pamięci, popyla jak dziki. Potem była lekka jazda z konfiguracją, hdd na hdb, eth to się strasznie dziwnie zachowały - nie mam eth0 i eth1 ale eth1 i eth2, dziwne, ale wygląda, że działa, linuxstat jakoś dziwnie pingla.
Serce mi prawie stanęło, gdy puściłem złoma 2, teraz już z monitorem, i po jakimś czasie monitor zgasł - myślałem, że cała impreza na nic, ale on tylko monitor wyłączył. Mam nadzieję.
Teraz tylko klawiaturę muszę umyć, bo nie będę jedynym userem.

Etykiety: