2010-04-11

Silniki od kilkudziesięciu minut miarowo mieliły powietrze, samolot leciał równo.
- Lotnisko zgłasza złą pogodę i sugeruje abyśmy lądowali na zapasowym.
- Zapytam się.
Kilka minut później.
- Nie, będziesz lądował tam, chcą nas upokorzyć każąc lądować gdzieś indziej żebyśmy się spóźnili.
- Ale...
- Żadne ale, jeżeli tak nie zrobisz, to będzie twoje ostatnie lądowanie na tym samolocie w tej jednostce.

Albo coś innego, nieszczególnie licującego z powagą, ale mi się też kojarzy:

Andropow, jeszcze jako szef KGB, zwierzał się najbliższym:
- Kiedy zostanę gensekiem, zmienię te idiotyczne strefy czasowe. Ileż to kłopotów!
Dzwonię do Pekinu z gratulacjami z okazji wyboru Deng Xiaopinga, a tam mówią: "To było wczoraj!". Dzwonię do Watykanu z kondolencjami po zamachu na papieża, a tam pytają: "Jaki zamach?!"

3 Comments:

Blogger Piotr's Blog said...

Szczerze mówiąc pomyślałem o tym samym... Obawiam się, że były naciski na pilota aby lądował w Smoleńsku, bo przecież "(s)racja stanu" etc... Pewnie sie nigdy nie dowiemy jak było naprawde...

11:41 AM  
Anonymous Anonimowy said...

Mógłbyś coś poważniejszego napisać z takiej okazji. A jak nie potrafisz, to po co w ogóle się produkujesz?

Rzeczywiście plantacja - bo zatrudnia takich z mentalnością chłopów czworacznych.

Nie pozdrawiam.

9:13 PM  
Blogger kiloindia said...

Nie żałuj sobie, Anonimowy.
Odpowiedz sobie tylko na pytania:
1. Dlaczego ofiary tej katastrofy powinny po katastrofie obchodzić mnie bardziej niż przed?
2. Dlaczego ofiary tej katastrofy powinny mnie obchodzić bardziej niż jedna bądź więcej z anonimowych osób których dziennie statystycznie umiera co najmniej 4 razy więcej w Polsce?
Jak już sobie taką odpowiedź stworzysz, to zastanów się, kto owym czworacznym chłopem jest, kolego z budynku.

8:32 AM  

Prześlij komentarz

<< Home