2008-02-20

Au au au au.
Rzućcie okiem na link, oja, jak można odwalić coś takiego.
Interesujące wzorce pawłowa - jeżeli operujemy na ciągu liczb, muszą, po prostu muszą być w tablicy, nieważne, że ich nie potrzebujemy, i że wartość jest indeksem, tablica musi być i basta.
Potem jest strumień świadomości w postaci ifów i thenów i trzech odmian printa, człowiek zaczyna się patrzeć, i czuje się jak Kubuś Puchatek - im bardziej w nim szuka sensu, tym bardziej tego sensu tam nie ma. Nie wiadomo jak interpretować wcięcia - czy po pythongowemu, wtedy jest jeszcze gorzej, czy tak, żeby było nam wygodnie, wtedy to jest po prostu pojebany strumień świadomości.
Pomijając, że w najlepszym przypadku dla liczb 1..15 byłoby:
Fizz
Buzz
Fizz
Buzz
Fizz
FizzBuzzFizzBuzz
czyli nie do końca to,co chciał pytający.
U mnie to wyglądałoby jak kupa, ale działało:
perl -e 'print $_%15==0?"FizzBuzz":$_%5==0?"Buzz":$_%3==0?"Fizz":$_,$/ for (1..100)'
(no dobra, zrobiłem jeden błąd, ale szybko go znalazłem)
Przepraszam wszystkich, którym psuję rekrutację, ale mój jednolinijkowy rzyg i tak wystarczy, aby uwalić kogoś, kto się naumie go na pamięć.
Have phun.

Etykiety:

dorzut